Super Express | Grażyna Szapołowska mocno zawiodła się na mężczyznach. Co jej zrobili?

Grażyna Szapołowska mocno zawiodła się na mężczyznach. Co jej zrobili?

Grażyna Szapołowska (70 l.), która uznawana jest za seksbombę polskiego kina miała trzech mężów, z którymi się rozwiodła. Szczęście i spokój odnalazła dopiero u boku obecnego partnera życiowego Eryka Stępniewskiego. Gwiazda, która była marzeniem wielu, przyznała ostatnio, że panowie, którzy byli z nią lub obok niej – mocno ją zranili. – Im bardziej dostawałam po głowie od mężczyzn, tym bardziej starałam się podnieść i zmienić swoje życie i byłam gotowa do kolejnych zmian – zdradziła.

Grażyna Szapołowska wzięła ostatnio udział w panelu dyskusyjnym, którego motywem przewodnim było hasło „Zmiana jest kobietą”. Artystka otworzyła się na temat zmian, jakie zachodziły na różnych etapach jej życia. – Zmiany występują we mnie co kilka, kilkanaście lat. W miarę tego, kogo spotykam, w miarę upływu czasu i w miarę propozycji ról, jakie dostaję. Przełomową zmianą na pewno było urodzenie dziecka, ukończenie studiów i pierwsze próby u Adama Hanuszkiewicza i nauka teatru, a potem świat, który poznawałam dzięki podróżom… i oczywiście różni mężczyźni. Zażartowałam sobie nawet, że zmiana jest kobietą dla mężczyzny – mówiła Szapołowska. – My kobiety potrafimy zmieniać mężczyzn, bo oni są tak naprawdę bardzo delikatni i my wpływamy niesamowicie na nich i właściwie możemy osiągać bardzo wiele od nich zmieniając się też poprzez zmiany, które wprowadzamy w sobie i w swoim życiu – dodała.

Grażyna Szapołowska była źle traktowana przez mężczyzn?

Aż trudno uwierzyć, że ta pożądana przez wielu mężczyzn kobieta nie zawsze była odpowiednio traktowana przez tych, którzy dostąpili zaszczytu bliższego obcowania z nią. Nie ukrywa, że niejeden zranił jej serce i duszę. – Im bardziej dostawałam po głowie od mężczyzn, tym bardziej starałam się podnieść i zmienić swoje życie i byłam gotowa do kolejnych zmian. To są bardzo intymne sprawy. Może kiedyś opiszę je w książce, pt. „Teraz powiem wszystko” – wyznała Szapołowska, podczas wyjątkowego eventu fundacji „Serce nie ma zmarszczek”, której założycielką jest ceniona projektantka mody Dorota Goldpoint.

Artykuł pochodzi ze strony se.pl

Podziel się artykułem ze znajomymi:

Zapisz się do newslettera

    Chcę otrzymywać informacje o aktywności Fundacji „Serce nie ma zmarszczek” i zgadzam się na otrzymywanie od Fundacji, newslettera marketingowego za zasadach określonych w Regulaminie newslettera na podany przez mnie adres e-mail. Wiem, że zgodę mogę wycofać w dowolnym momencie.